Site navigation

About this site -- Wherein I explain what this site is.

About me -- Hello. my Live Journal

Archives -- Ghosts of weblogs past.

Archives

March 2002
April 2002
May 2002
June 2002
July 2002
August 2002
September 2002
November 2002
December 2002
February 2003
March 2003
April 2003
May 2003
August 2003
September 2003
October 2003
November 2003
December 2003
January 2004
February 2004
March 2004
-- current blog

Site notes

This page validates as XHTML 1.0, and will look much better in a browser that supports web standards, but it is accessible to any browser or Internet device. It was created using techniques detailed at glish.com/css/.

Powered By Blogger TM

Other sites

FAQ
learn Polish
język polski
on msn

2004-03-29

· Prawda - Wikipedia
Prawda - Wikipedia: "Trawa jest zielona wtedy i tylko wtedy, gdy TRAWA JEST ZIELONA, "
· Ryszard Bugaj - Narodziny oligarchii
Ryszard Bugaj - Narodziny oligarchii:

"Rządy elit niosą wielkie ryzyko, bo podmywają demokrację. Wcześniej lub później ceną rządów oligarchicznych jest utrata zaufania do wszelkich elit, destrukcja wszelkich autorytetów. Rządy oligarchiczne demoralizują też uczestniczące w nich elity, bo przyznają sobie nienależne przywileje i nie potrafią podporządkować się woli większości, nawet jeżeli jest ona demokratycznie i jasno wyrażona. Elitom, gdy uzyskują kontrolę, trudno pozbyć się przekonania, że mają "bezpośredni kontakt z historią", który - tak się jakoś składa - jest zgodny z ich grupowymi interesami.


Na przyszłość polskiej demokracji trudno więc patrzeć z optymizmem, a przystąpienie do Unii rozszerzy jeszcze przestrzeń spraw faktycznie wyłączonych spod wpływu wyborców. To nie oznacza, że z mechanizmami systemu oligarchicznego należy się pogodzić. Najważniejsza jest tu uporczywa wojna o rygorystyczne oddzielenie polityki od biznesu i tworzenie warunków dla pluralistycznej opinii publicznej. Potrzebne jest też urealnienie warunków konkurencji ugrupowań politycznych, tak by ludzie mogli wybierać spośród realnie zróżnicowanego spektrum koncepcji programowych. To wymaga likwidacji zbędnych instytucji politycznych (np. powiatowego szczebla samorządowego) i obniżenia barier broniących dostępu na scenę polityczną. Z polityki nie można też rugować kwestii etycznych i historii."

2004-03-28

· Dziura budzetowa w 2003 r. mniejsza niz 46,3 mld zl
Dziura budzetowa w 2003 r. mniejsza niz 46,3 mld zl

Przecież jest dziura 57 miliardów:

"rząd obiecuje, że będą pieniądze z budżetu na dopłaty.

J.S. Ale nie będzie, nie będzie. Przecież jest dziura 57 miliardów ledwo upchana w poprzednim budżecie...

M.S. No ale wszyscy ministrowie mówią, że będą pieniądze. "

Jesli jednak panstwo zbankrutuje, to z nim cale spoleczenstwo. Ratunkiem jest PNFR:

"Z roku na rok więc dziura budżetowa będzie coraz bardziej wzrastać. Czym to się może skończyć? Tym, że kumulacja kolejnych deficytów budżetowych, będących różnicą pomiędzy dochodami i wydatkami państwa, doprowadzi do takiego wzrostu długu publicznego, że nie będziemy w stanie go już spłacać. To tak jakby zadłużyć się na kupno mieszkania, ale nie mieć później wystarczająco pieniędzy na spłatę całości należnych odsetek. Dług wtedy rośnie coraz szybciej, aż wpada się w spiralę zadłużenia, na końcu której zostaje się bankrutem. Jeśli jednak państwo zbankrutuje, to i z nim zbankrutuje całe społeczeństwo.

Można jednak łatać dziurę budżetową. Istnieją dwa sposoby: albo podwyższanie podatków, czego nikt nie chce, albo ? co proponuje program prof. Kołodki ? zdeindeksowanie wydatków sztywnych budżetu tak, aby przykroić je do możliwości budżetu i preferencji polskiego społeczeństwa. I nie chodzi tutaj wcale o cięcie wydatków na emerytury i renty, zasiłki i subwencje, dodatki i dotacje."

Rada Ministrów zaaprobowala Program Naprawy Finansów Rzeczypospolitej
· Sylwester Latkowski - strona oficjalna
Sylwester Latkowski - strona oficjalna

- Po projekcji odezwały się głosy sprzeciwu.
Gdyby nie było tych zdjęć z toruńskiego technikum, toby mnie za ten film zniszczyli. Okazuje się, że młodzież nie jest taka grzeczna - to zjawisko to nie jest pojedynczy przypadek. I to wywołało szok - spacyfikowano premierę tego filmu, kolesie chcieli wywlec mnie z kina, a potem napadli na zespół i na jednego z producentów po premierze.
Środowiska lobbystyczne, np. związane z klubami sportowymi, poczuły się zagrożone - za przeproszeniem gówno je interesuje, czy chłopcy się zabijają, co się dzieje w klatkach, że w czasie meczu w mieście jest wprowadzany stan wyjątkowy. Dla mnie bicie się w klatkach, nieważne jak to się nazywa, jest pornografią sportu. Jeśli ktoś się w niej okłada, niech nie udaje, że to jest normalne.

· SOCJOLOGIA On-Line / Serwis vortalu Humanista.pl
SOCJOLOGIA On-Line / Serwis vortalu Humanista.pl:
"1. Teoria Maxa Webera, który klasę społeczną definiuje jako grupę ludzi o zbliżonym położeniu klasowym tzn. mających podobne szanse na zaspokojenie swoich potrzeb; położenie klasowe jest więc głównie zdeterminowane ekonomicznie i wynika z możliwości używania dóbr, wykorzystania kwalifikacji i siły roboczej (także własnej) do uzyskania dochodu. Weber wprowadził podział na klasy posiadania oraz klasy zysków i dochodów."

FORUM for Logic, Informatics, Philosophy of Science,:

"do roku 1990 w polskich uczelniach obowiązywał kurs ekonomii marksistowskiej, a ta opierała się na aksjomacie, że jedynym źródłem bogactwa jest dla społeczeństwa praca fizyczna robotnika. W doktrynie Marksa wynalazca, organizator, bankowiec, specjalista od ubezpieczeń, człowiek mający pomysł nowej zbogacającej kraj produkcji, czy człowiek inwestujący kapitał za cenę kolosalnego nieraz ryzyka -- są to wszystko postacie, których rola ekonomiczna jest zerowa (a w przypadku inwestora ujemna, bo tworzy on miejsca wyzysku człowieka przez człowieka). "

Wprost Online - Dyktatura digitariatu:
"Społeczeństwo XXI wieku podzieli się na trzy klasy - uważa Umberto Eco. Największe znaczenie będzie miał kognitariat, czyli multimedialna arystokracja wiedzy wpływająca na społeczeństwa przez ich swoiste programowanie. Kognitariat będzie rządził digitariatem, czyli proletariatem społeczeństwa informacyjnego, nie mającym wpływu na tworzenie informacji, lecz potrafiącym korzystać z Internetu i nowoczesnych technologii. Warstwę najniższą będzie stanowił informacyjny lumpenproletariat, korzystający głównie z telewizji, a częściowo także z telefonu. "

-MIKROKLASY I MAKROKLASY SPOŁECZEŃSTWA
· Drugie prawo termodynamiki w zastosowaniu do polskiej sytuacji ustrojowej będzie brzmiało: każdy ustrój w Polsce i tak zmierza do feudalizmu.
Dziwne lata dziewiecdziesiate, czyli wsród wytworów warszawskiej inteligencji - O losie intelektualisty w latach 90. Robertowi Krasowskiemu opowiada Cezary Michalski:

Drugie prawo termodynamiki w zastosowaniu do polskiej sytuacji ustrojowej będzie brzmiało: każdy ustrój w Polsce i tak zmierza do feudalizmu.

"Opowiadałem o swoich doświadczeniach z Zachodu, gdzie dobrze przemyślano wiele spraw. Tam już na przykład wiadomo, że współczesne masowe media nie kontrolują władzy, ale same są ośrodkiem władzy, często najsilniejszym, że nie opisują świata, ale same go tworzą. Tam widać, że tradycyjna demokracja w zasadzie już nie istnieje, że wyrzucenie większości społeczeństwa poza udział w rządzeniu jest normą. Widzieliśmy też, jak polska "nowa lewica", która trochę wie o tych globalnych procesach, próbuje domknąć układ polityczny poprzez przejęcie kontroli nad me-diami. Ona już wiedziała, że o zakresie władzy decyduje dzisiaj to, jaki procent społecznej komunika-cji jesteśmy w stanie kontrolować."

"Polecam książkę "Postkomunizm" Jadwigi Staniszkis. Pokazuje ona, że po latach 90. odziedziczyliśmy trzy języki - liberalny, lewicowy i konserwatywny - z których żaden nie opisuje rzeczywistości, a jedynie zasłania ją, pozwalając zaspokajać różne interesy i blokować emocje oraz intelekt polskich elit na poziomie kibicowania Polonii albo Legii. Weźmy na przykład język liberalny: mniej państwa więcej gospodarki. Przecież u nas nie ma państwa. To, co tak nazywamy, nie pełni funkcji politycznych. Jedne resorty używane są do lobbingu gospodarczego, inne do kontaktowania się ze swoim elektoratem. "Wolnego rynku" też nie ma, skoro o kształcie procesów gospodarczych przesądziły decyzje polityczne i nadal przesądzają. W takiej sytuacji mantry Majcherka "więcej rynku, mniej państwa" nie mają większego sensu. Lewica została wepchnięta w obronę Peerelu i antyklerykalizm. Podobnie stało się z językiem tradycjonalistów. Polscy tradycjonaliści po przegraniu z Kwaśniewskim i Millerem, po utracie wszelkich szans na równy stosunek sił w sferze instytucjonalnego życia społecznego,"

"Adam Michnik uruchomił i umasowił ten język - język inteligencji roszczeniowej. Polska inteligencja dowiedziała się od niego, że jest solą tej ziemi, a te katolickie chamy, ten motłoch, zabrał jej wszystko sprzed nosa i wypchnął ją z kolejki. I uwierzyła, bo chciała uwierzyć. W czasie słynnej polskiej transformacji nie dostała przecież nic poza poczuciem wyższości. Ani kasy, ani wolności.
Tylko że ten roszczeniowy język kierowany pod adresem własnej wspólnoty podważył sens istnienia polskiej inteligencji. Po cholerę Polakom niedokształceni inteligenci, jak nie po to, by się nimi opiekowali? Jeśli natomiast zaczną żądać i się wywyższać, to społeczeństwo słusznie może się zapytać, czemu ty, inteligencie, nie znasz żadnego zachodniego języka, czemu sprzedajesz za grosze swoją niezależność, czemu galopujesz w stadzie itp."
· Cezary Michalski - Ziemie nieodzyskane
Cezary Michalski - Ziemie nieodzyskane:

"Czy i kiedy Polska naprawdę odzyska swoje "ziemie odzyskane", zamieszkane przez ludzi, którym nigdy nie pozwolono stać się obywatelami? Kiedy owe gromady ludzi, którym nie pomógł młody polski kapitalizm, pomagający silnym stać się jeszcze silniejszymi, zacznš przypominać mieszkańców Kurpiów, Podhala czy sporych fragmentów Górnego Śląska? Kiedy staną się naturalnymi wspólnotami, ze swoimi naturalnymi, godnymi szacunku elitami? "
· Cezary Michalski
Gwałtowana antylustracyjna kampania "Gazety Wyborczej" służy politycznym ambicjom Adama Michnika: "Angażując całą swoją gazetę w dziką antylustrację, Adam Michnik nie jest wyłącznie nadmiernie ambitnym redaktorem wpływowego dziennika. Jest politykiem nowego typu, który ze swego medialnego mocarstwa uczynił narzędzie nieformalnego wpływu na kształt całej sceny politycznej."
· Ryszard Bugaj - Narodziny oligarchii
Ryszard Bugaj - Narodziny oligarchii

2004-03-27

· Kultura polska: Leszek Kolakowski
Kultura polska: Leszek Kolakowski: "W roku 1996 Leszek Kołakowski nagrał dla Telewizji Polskiej dziesięć miniwykładów poświęconych ważnym zagadnieniom filozofii kultury (m.in. władzy, tolerancji, zdradzie, równości, sławie, kłamstwu), wydane następnie w formie książkowej jako DZIESIĘĆ MINI WYKŁADÓW O MAXI SPRAWACH. W roku 1997, w dniu swoich siedemdziesiątych urodzin, został przez redakcję "Gazety Wyborczej" koronowany na "króla Europy Środkowej".

onet.pl - Tygodnik Powszechny - Kultura - O rozumie i innych rzeczach: "Niedawno Czesław Miłosz przypomniał zdanie Józefa Wittlina, który twierdził, że Julian Tuwim był dowodem na istnienie Boga, bo inaczej nie można by zrozumieć, jak człowiek tak głupi był jednocześnie tak genialny."

Racjonalista - Jak Kosciól walczyl z demokracja:
"Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Słuszny wydaje się więc wniosek jaki z tego wypływa, który Leszek Kołakowski ujął następująco: "Okazuje się zatem, że podział na ludzi posiadających środki produkcji i ludzi środków tych nie posiadających jest po prostu podziałem na mądrych i głupich, a w konsekwencji - na godnych szacunku i tępe bydło."

Cezary Michalski - Trzynascie lat p?zniej - Polska transformacja ustrojowa: "Dzisiaj Andrzej Lepper i Roman Giertych (zauważam różnicę pomiędzy nimi i nie jest to wartościowanie, tylko sytuacyjna analiza) nie wstydzą się przewodzenia nieudacznikom. Uważają ich za ludzi albo przynajmniej sprawiają takie wrażenie. Nieudacznicy są im za to wdzięczni, bo rzeczywiście są ludźmi.
Za to elity postsolidarnościowe nie odzyskały jeszcze kontaktu z rzeczywistością. I nie ukryją tego żadne międzypartyjne harce czy przepływy. Obserwując radosne początki PO, można było mieć nadzieję, że partia ta będzie się żywiła populizmem niezadowolonej klasy średniej. Ale jej liderzy zapomnieli, że polska klasa średnia to nie dominujący udziałowcy dużych sprywatyzowanych przedsiębiorstw i banków, ale wkurzeni na oligarchię taksówkarze, drobni przewoźnicy z jedną ciężarówką, handlarze straganowi, rolnicy z ambicjami, którzy ugrzęźli w niespłaconych kredytach. Klasa średnia to ich ambitne dzieci, które, mimo ukończenia "nowych wyższych uczelni" we Włocławku czy Koszalinie (w których często chałturzą do utraty tchu profesorowie z Unii Wolności), mają zablokowane wszystkie drogi społecznego awansu, poza drogą antysystemowego buntu.
Jak zatem widać, partią polskiej klasy średniej stała się Samoobrona. To ona odwołuje się do wściekłych taksówkarzy, handlarzy straganowych, rolników i ich dzieci. Poziom populizmu tej partii, tak samo jak rosnący poziom poparcia dla niej, najlepiej pokazują, w jakim stanie jest dziś polska klasa średnia. "

Sztuka ludowa gminy Koszarawa w przeszlosci i wspólczesnie: "Słowo "ludowy" weszło do języka polskiego w czasach, gdy podział klasowy społeczeństwa był na tyle silny, że można było mówić w sensie kulturowym, społecznym, majątkowym - o "ludzie". W czasach współczesnych nie ma w Polsce "ludu" w dawnym rozumieniu tego słowa. Jakże więc może istnieć "szkoła ludowa" gdy nie ma "ludu"? Może słowo "ludowy" zachowało się w słowniku nieprzypadkowo. Zmieniło tylko swój zakres znaczeniowy. Obecnie "ludowy" oznacza: "(...) nawiązujący do tradycji chłopskiej, uważający się za kontynuatora tradycji ludowej, uważany za bezpośrednią kontynuację tradycji ludowej (...)". Doszło również nowe znaczenie słowa "ludowy" - na określenie światopoglądu, mentalności, typu myślenia, wewnętrznych dyspozycji."
· Gazeta.pl : Forum : Poznaniacy za granica
Gazeta.pl : Forum : Poznaniacy za granica

Szukaj - Wirtualna Polska: "W kategorii tej zauważymy też zainteresowanie Internautów odnośnie zmiany czasu. To niemałe zainteresowanie wywołane jest prawdopodobnie obawą, aby zmiany tej nie przeoczyć. Dlatego też pragniemy donieść, iż zmiana czasu z zimowego na letni (wschodnioeuropejski) czeka nas w nocy z 27 na 28 marca. Wtedy też przesuniemy wskazówki zegarków z godziny 2:00 na godzinę 3:00. Powrót do czasu zimowego (środkowoeuropejskiego) będzie miał miejsce w nocy z 30 na 31 października. "

No to ŻeŚmy wykiwali POLAKÓW

25/2/2004 Polak czy Obywatel Polski?

2004-03-25

· Poland in The Rockies Canmore 2004
Poland in The Rockies Canmore 2004:
An intensive, eleven day program set in the magnificent Canadian Rockies -the Tatras of the West- in Polish history , culture and contemporary issues designed specifically for North American youth of Polish background. Poland in the Rockies will bring together forty bright young people from across the continent to meet outstanding scholars and other public figures, forge new friendships, and foster pride in their identity and links to the world-wide Polish community. The program will provide information, perspective and skills for future leaders.

"Q: Why is the language of instruction not Polish?

A: Most, if not all, Polish-Americans and Polish-Canadians born and raised in North America speak, read, and write much better in English than in Polish. In many cases, they speak no Polish at all.

We want to eliminate the language barrier that prevents so many Polish Americans and Canadians from learning more about their Polish heritage and from taking part in a lively discussion of Polish and Polonian issues. This does not mean that we don?t encourage the learning of the Polish language. In fact, a greater appreciation of their Polish heritage could serve as a great motivator to study the language."

2004-03-23

· TERRORISM - Meaning and Definition of the Word
Terroryzm - Wikipedia: "Znawcy przedmiotu dzielą terroryzm na polityczny, kryminalny oraz na indywidualny i zbiorowy."

pl.indymedia.org | Pewna hipoteza o pochodzeniu terroryzmu

The U.S. State Department defines terrorism as "premeditated, politically motivated violence perpetrated against noncombatant targets by subnational groups or clandestine agents, usually intended to influence an audience."

TERRORISM - Meaning and Definition of the Word: "The act of terrorizing, or state of being terrorized; a mode of government by terror or intimidation. --Jefferson."

terrorism -- Encyclopćdia Britannica: "Definitions of terrorism are usually complex and controversial, and, because of the inherent ferocity and violence of terrorism, the term in its popular usage has developed an intense stigma. It was first coined in the 1790s to refer to the terror used during the French Revolution by the revolutionaries against their opponents. The Jacobin party of Maximilien… "

Merriam-Webster Online: ": the systematic use of terror especially as a means of coercion"

Dictionary.com/terrorism: "The unlawful use or threatened use of force or violence by a person or an organized group against people or property with the intention of intimidating or coercing societies or governments, often for ideological or political reasons."

2004-03-21

· Terroryzm
Terroryzm: "Terroryzm [łac.], różnie umotywowane ideologicznie, planowane i zorganizowane działania pojedynczych osób lub grup skutkujące naruszeniem istniejącego porządku prawnego, podjęte w celu wymuszenia od władz państwowych i społeczeństwa określonych zachowań i świadczeń, często naruszające dobra osób postronnych. Działania te realizowane są z całą bezwzględnością, za pomocą różnych środków (przemoc fizyczna, użycie broni i ładunków wybuchowych), w celu nadania im rozgłosu i celowego wytworzenia lęku w społeczeństwie."
· Portal Literacki - Fabrica Librorum - TERRORYZM W MEDIACH /czy media przyczyniaja sie do propagowania terrroryzmu? - artykul/ *
TERRORYZM W MEDIACH /czy media przyczyniajš się do propagowania terrroryzmu? - artykuł/*:
"Będę opierał się na definicji terroryzmu, którš zaproponował w swojej ksišżce Bruce Hoffman, uważam, że jest ona stosunkowo najpełniejsza przy całej złożonoœci materii. Terroryzm zdaniem autora jest œwiadomym budzeniem i wykorzystywaniem strachu w wyniku przemocy lub groŸby przemocy w dšżeniu do zmian politycznych, jest specjalnie pomyœlany tak, by wywierał dalekosiężne skutki psychologiczne, znacznie wykraczajšce poza bezpoœredniš ofiarę czy przedmiot terrorystycznego ataku. Jak pisze dalej Bruce Hoffman ,,za pomocš rozgłosu zdobytego w wyniku przemocy terroryœci pragnš zdobyć wpływy i władzę, których nie majš, by przeprowadzić zmiany polityczne na szczeblu lokalnym lub międzynarodowym”.
· Sztab Weteranów - Analiza Zjawiska Terroryzmu
Sztab Weteranów - Analiza Zjawiska Terroryzmu: "Pierwszym zagadnieniem które omówię w tej pracy będzie kwestia definicji terminu terroryzm. Jak się dowiemy jest to wyrażenie często używane niewłaściwie a jego konkretna definicja jest niemożliwa do zbudowania. Zawsze pozostanie obszar którego ona nie obejmie. Kolejnym tematem który podejmę pod rozważania są motywy napędzające działania terrorystów. Przyjrzę się roli przemocy, strachu w istnieniu grup terrorystycznych. Ponadto omówię jaki wpływ na istnienie grup mają ich założenia ideologiczne i cele. Zwrócę uwagę które z nich zapewniają grupom żywotność i poparcie większego audytorium. Osobny rozdział zdecydowałem się poświęcić terroryzmowi o podłożach religijnych gdyż jest to temat obszerny i nie sposób nie przyjrzeć się mu bliżej. Ważnym elementem w funkcjonowaniu grup terrorystycznych odgrywają media, ponieważ jak później wykażę, istotną sferą w działaniach organizacji radykalnych jest rozgłos jaki mają zapewnić im ich spektakularne akcje. Dlatego też istotną kwestią poruszoną w niniejszej pracy będą relacje terroryści - media.
· Tygodnik Powszechny Online
Tygodnik Powszechny Online: "Utworzony w 1972 r. komitet ONZ ad hoc ds. terroryzmu przez ponad 10 lat próbował przyjšć konwencję całoœciowš, ale w końcu prace zarzucono. Znamienne, że w europejskiej konwencji o zwalczaniu terroryzmu z 1977 r., nie wprowadzono definicji aktu terrorystycznego, lecz sporzšdzono katalog przestępstw, odwołujšcy się do tzw. konwencji sektorowych, np. o zwalczaniu bezprawnego zawładnięcia statkami powietrznymi. W efekcie wygrał ten drugi nurt: zwalczanie terroryzmu w jego szczególnych postaciach. Komitet opracował konwencje o zwalczaniu zamachów bombowych (1996) i o zwalczaniu finansowania terroryzmu (1999). Wznowiono też prace nad konwencjš całoœciowš – tyle że trwajš do dziœ.
· Sciaga.pl - „ Rozwazanie na temat terroryzmu. Wytlumaczenie pojecia, przedstawienie terrorystów, reakcje ludzi na ataki terrorystyczne, terroryzm w Po
„ Rozważanie na temat terroryzmu. Wytłumaczenie pojęcia, przedstawienie terrorystów, reakcje ludzi na ataki terrorystyczne, terroryzm w Polsce oraz jak się przed nim uchronić i mu zapobiec”

2004-03-20

· The New York Review of Books: RELEASE WESOLOWKSA
The New York Review of Books: RELEASE WESOLOWKSA: "Alicja Wesolowska, a thirty-five-year-old United Nations staff member, was arrested in Warsaw, Poland on August 10, 1979."
·
20-Feb-84 Mon
Reuters 2/20/84 20-Feb-84 Mon
accede UN government court Alicja Wesolowska freed after UN's plea Poland Warsaw accede 3 ...

· Tygodnik Powszechny Online
Piotrowski od początku kłamał ? i nie mówi prawdy do dziś. Początkowo wskazywał na Kiszczaka, ale ten był przecież u Piotrowskiego w więzieniu i proponował mu wszelkie udogodnienia za wskazanie osoby, która stała za morderstwem.
· Onet.pl - Wiadomosci
Onet.pl - Wiadomosci:
"Ostatnie kilkanaście lat pokazało że Polacy nie potrafią samodzielnie budować swojego państwa. Nieważne kto jest u władzy - prawica czy lewica - takie samo złodziejstwo! Kraj toczy się ku przepaści. Jedynie utrata choć części suwerenności może odsunąć tą bandę od wpływu na losy Polski i wówczas jeszcze ten kraj ma jakąs szansę... Ja w każdym razie na to nie czekam i już w maju wyjeżdżam. Mam dosyć. Ale szkoda mi tych co zostają.



~Henry, 2004-02-02 07:50

2004-03-19

· Gazeta.pl : Forum : Polonia
Funio - Remanent
· Rozprawka
Prowincja to nie jest miejsce tylko sposób myślenia :
"Teza - to ogólne stwierdzenie zawierające pogląd (sąd na jakiś temat), sformułowane w postaci pewnika, np.: Cnota nie jest azylem słabych, zaś akt wyrzeczenia się jest aktem odwagi; Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła; Miłość jest największą wartością w życiu człowieka; Największym szczęściem jest mieć wielką pasję.

Hipoteza - to ogólne sformułowanie zawierające pogląd nie w pełni uzasadniony; założenie wymagające sprawdzenia; przypuszczenie, np.: Czy szczęście polega na pogodzeniu się z losem?; Możliwe jest, że walka zbrojna jest jedyną drogą do uzyskania niepodległości."

2004-03-16

· Polska Organizacja Turystyczna
Polska Organizacja Turystyczna: "Polska Organizacja Turystyczna jest państwową osobą prawną."

USTAWA
z dnia 25 czerwca 1999 r.
o Polskiej Organizacji Turystycznej.

Polska Organizacja Turystyczna: ""Polski Dzień" sfinansowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Prezydent Miasta Krakowa, Marszałek woj. Małopolskiego oraz Starosta Tatrzański."

dyrektora Ośrodka Polskiej Organizacji Turystycznej w Londynie Jerzego Szegidewicza: "Ale już za późno. Pogarda dyrektora obróciła się bowiem przeciwko niemu samemu. Jak wszyscy wiemy, już dwie godziny po otwarciu imprezy, nie było miejsc, bo przyszły mocne ekipy Polaków z całego Londynu na darmową kiełbasę. Potem w desperacji robiono "przerwy techniczne", które pozostawiały jeszcze większy chaos i obrażały jeszcze więcej osób.

Ale tak się dzieje, jak się z wyżyn lukratywnego korytka rządowego spogląda na dziesiątki tysięcy zarabiających fizycznie. Arystokratyczne wyżyny dyrektora nie pozwoliły mu dojrzeć rzeczywistości taką jaką jest. Miejmy nadzieję, że widzi ją teraz jaśniej. Szkoda tylko, że ta lekcja tyle kosztowała. Znam o wiele tańsze szkoły marketingu i promocji.

Michał P. Garapich"

"Only the United Kingdom and Ireland have behaved honourably and decided to open the borders after May 1 in accordance with ideas of United Europe"
· Polacy na Białorusi
Polacy na Białorusi, Białorusini w Polsce - obraz pogranicza dwóch narodów.

Gazeta.pl : Forum : Forum Slowianskie: "Odsetek ludności polskiej na Białorusi jest dość duży, nawet jeśli przyjąć dane oficjalne (działacze polscy twierdzą, że Polaków jest znacznie więcej). W Grodnie - ponad jedna piąta mieszkańców, w Wołkowysku - 23 proc., w Lidzie - prawie 40 proc., w rejonie (powiecie) werenowskim - aż 83 proc. I tych co najmniej 400 tys. osób ma zaledwie dwie szkoły z polskim językiem nauczania."

2004-03-14

· tekst na temat Slowian
tekst na temat Slowian:

"Z demograficznego punktu widzenia należało więc zadać pytanie: jakie czynniki (biologiczne, kulturowe, społeczne) sprawiły, że zdolność do przyrostu liczebnego grupy wyjściowej tak nagle wzrosła. Co takiego stało się z reprodukcją biologiczną w liczącej -według założeń K. Godłowskieg - 300 tys. grupie Słowian, że zdolna była ona osiągnąć po 400 - 500 latach liczebność sięgającą według szacunków H. Łowmiańskiego 7 300 tys. osób. Pytanie to powstało w związku z badaniami S. Kurnatowskiego (1977). "
·
PRAOJCZYZNA SŁOWIAN


ZBIÓR WYPOWIEDZI
pod redakcją
WITOLDA MAŃCZAKA

· Ryszard Czarnecki, pechowiec
Ryszard Czarnecki, pechowiec:

"W 1995 roku

wymyślił z kolegami kandydaturę Hanny Gronkiewicz-Waltz na prezydenta. Mówił o niej: ?Szeryf, który wychodzi za pięć dwunasta i strzela z biodra w samą ?dziesiątkę ?. Szeryfem jest ZChN, ?dziesiątką ? pani Gronkiewicz-Waltz?. Kandydatka zaczęła tracić w sondażach, więc Czarnecki przerzucił się na popieranie Lecha Wałęsy. Koledzy partyjni uznali to za ?niehonorowe zachowanie?. Prezydentem został Aleksander Kwaśniewski, a Czarnecki stracił stanowisko prezesa ZChN.

W 1997 roku

po raz drugi dostał się do Sejmu z listy AWS. Obiecywał w ulotkach: "Kandyduję, bo jestem gotów do dalszej pracy dla Polski i dla Ciebie". Jerzy Buzek powołał go na szefa Komitetu Integracji Europejskiej, na krótko. Popadł w konflikt ze swoim zastępcą. Poszło o niewykorzystane fundusze PHARE i styl urzędowania. Przeciwko jego wyrzuceniu protestował Michał Kamiński (obecnie w PiS), grożąc AWS-owi wyjściem ZChN z koalicji. Mówił: "Rysio ma na pewno tak wielką przyszłość jak ZChN, a ZChN tak wielką jak Rysio". Czarnecki został więc ministrem bez teki. Kamiński później poszedł do PiS, a o ZChN dziś nie słychać.

W 2001 roku,

w czasie kolejnej kampanii wyborczej, Czarneckiego nie chciał PiS, nie chciała PO, nie chciała LPR. O kolegach, którzy uciekli z AWS do PiS i PO, oświadczył: "Mnie nie interesuje przeskakiwanie z politycznego kwiatka na kwiatek oraz taktyczne zmiany szyldów". I wystartował z list AWSP - resztce po AWS. Do Sejmu się nie dostał. "
· JK - Publicystyka
JK - Publicystyka: "Konsularne okienko produkuje dolary. Im szybciej, tym lepiej. Jeśli chwilowo dolarów braknie - trzeba czym prędzej wyszukać nowe źródełko, albo poszerzyć koryto wysychającego strumyka. Konsularne okienko wie, że oferuje klientom towar unikalny, o ograniczonej (do tegoż okienka) podaży. Może więc bezkarnie wymyślić nowy wymóg, nałożyć nową opłatę. Gdzie, droga Polonio, udamy się po zgodę na wyjazd do Polski? Do konsulatu Wysp Bergamutów?

Nie wierzycie mi, że to takie proste i takie cyniczne? To spójrzcie na ceny biletów innego prawie-monopolisty, LOT-u. Chcesz, Polonusie, lecieć do Warszawy bez przesiadki, polskimi liniami lotniczymi? To płać. Bywa, że i dwa razy drożej niż za kombinowany lot samolotami KLM, Finnair, Lufthansy, czy British Airways. Moją ostatnią pilną podróż do Polski (pilną, bowiem na pogrzeb) chciałem odbyć LOT-em; zażądano ode mnie niemal 900 dolarów. Poszedłem do Finnair. Finom opłacało się zawieźć mnie i przywieźć, zafundować luksusowy nocleg w luksusowym hotelu, nakarmić i napoić za 530 dolarów. CBDO.

Paszport Kanady kosztuje osiemdziesiąt dolarów. Nawet jeżeli zapłacę konsulatowi Trzeciej RP za polską wizę, jest to w sumie nadal znacznie taniej niż uzyskanie paszportu polskiego. Na wizach konsulat zarabia po 50 dolarów sztuka. A na paszportach? Skoro tysiące Polaków-mieszkańców Kanady jeździ co roku do Polski z takich czy innych przyczyn - czy można sobie wyobrazić lepsze dla warszawskiego MSZ-u źródło gotówki? Czy trzeba dalej kombinować jak tu zmniejszyć deficytowe przedsięwzięcie zwane "konsulatem RP w Toronto"? Wystarczy tylko wykoncypować sposób, by każdy z wybierających się do Polski kanadyjskich Polaków musiał, chcąc nie chcąc, kupić sobie paszport, który tak naprawdę nie jest mu do niczego potrzebny - patrz pierwsza część powyższej analizy.

Zarzućmy więc próżną dyskusję, bowiem nie prowadzi ona do niczego. Urzędnicy w Polsce musieli znaleźć owieczkę do strzyżenia, bo im się kasa konsularna opróżniała w alarmującym tempie. Znaleźli. Nam pozostaje dać się strzyc lub zrezygnować z wakacji w Zakopanem. Póki ktoś w Warszawie nie otrzeźwieje."
· :: www.nie.com.pl ::
:: Prysnąć na emigrację :::
"W czasie gdy jedni uczą się arabskiego i przymierzają swym kobietom czadory, inni biadolą na łamach "Wyborczej". Biadolą, bo znowu wyszło z badań, że większość młodych ludzi, zwłaszcza absolwentów wyższych uczelni, frustruje się marnymi krajowymi perspektywami i chce wyjechać. Prysnąć na emigrację. I od razu bicie w żałobne dzwony. Czemu nie mogą tu pozostać, kraj wzbogacać?

Dzwony głośne, bo puste. A czemu nie mają wyjeżdżać? Przecież większość młodych Duńczyków czy Anglików narzeka na marność perspektyw w swoim kraju, kiepską pogodę (w Hiszpanii jest cieplej), deklaruje też chęć opuszczenia zezgredziałej ojczyzny."

2004-03-13

· O polski charakter narodowy - Zadruga
"No Poles or any such fire brigades":

"Chluba historiozofii polakatolickiej, profesor Koneczny (patrz wyżej, str. 29) orzekł, co wynika z profesorskiej logiki, że Polska skazana jest na bycie mocarstwem. Chcemy czy nie chcemy, mocarstwem ma być i koniec. Ten nierozum polityczny polakatolika błysnął znowu w naszej dyplomacji. Na krótko przed wrześniem 1939 roku ambasador Polski w Paryżu ogłosił światu, że Polska jest mocarstwem. O zbliżającym się czwartym rozbiorze Polski wiedzieli akredytowani w Moskwie dyplomaci Zachodu, nie wiedział ambasador Polski w Moskwie. Bardziej niż orientowanie się w świecie, polakatolika absorbują wewnętrzne gry polityczne.
My w roku 1995 dowiadujemy się z radia, że pan Prezydent Rzeczypospolitej nazwał premiera Tejże, wraz z jego rządem, Targowicą. Na co premier spokojnie, że komuś pomyliła się Targowica z targowiskiem, gdzie mu bliżej.
Zostawmy polakatolikom ich mocarstwowe brednie i ich mężów stanu. Spójrzmy trzeźwo na naszą sytuację międzynarodową. Między Niemcami a Rosją nie ma miejsca na neutralność Polski. To jest dogmat numer 1 naszej, polskiej historiozofii. Polska leży na szlaku wypadowym dogodnym dla obu imperializmów, gdy się ujawnią i ze wschodu, i z zachodu. Zagrodzić drogi któremukolwiek z nich Polska nie będzie w stanie. Tak samo jak była bezsilna wobec każdorazowej ich spółki podzielenia się polską ziemią. Stąd wniosek oczywisty: nie mogąc być państwem neutralnym, Polska musi wreszcie zmądrzeć po cięgach, na jakie w pełni sobie zasłużyła w swej historii, i być mądrą przed szkodą, a nie po szkodzie. Polska musi dokonać wyboru nie pod przymusem z zewnątrz, ale z własnej woli i zbliżyć się trwale do jednego ze swych wielkich sąsiadów. Polska musi stać się strategicznym partnerem politycznym i ekonomicznym jednego z nich. Cały swój wysiłek Polska winna skierować na to, by owo partnerstwo jak najmniej miało dla niej charakter societatis leoninae. To w wyłącznej mierze będzie za- leżało od niej samej. Ta societas, jak najmniej dla nas leonina, możliwa jest dla mądrej Polski na wschodzie, i tylko na wschodzie. Marszałek Rydz-Śmigły, okólnikiem premiera Składkowskiego wyniesiony wbrew Konstytucji na pozycję drugiej po Prezydencie osoby w państwie, powiedział raz, że Niemcy chcą Polaków zniszczyć fizycznie, Sowiety natomiast - zabrać nam dusze. Powiedział i w dniu 17 września 1939 roku wsiadł do samochodu i opuścił kraj, który jeszcze walczył.
Gdy w położeniu geopolitycznym Polski jej mężowie stanu hołdują teorii dwóch wrogów, to bezmyślnie kopią Polsce grób. Teorię dwóch wrogów trzeba sobie wybić z głowy, podobnie jak mrzonkę o jakiejś neutralności. Trzeba dążyć do tego, by jeden z naszych potężnych sąsiadów, ten ze wschodu, stał się naszym partnerem. W partnerstwie, tak jak w każdej spółce, rola partnera zależy od wielkości potencjału, jakim rozporządza. To są banały, ale trzeba o nich pamiętać. Atutem też jest posiadana opinia w świecie. Prawda, że w tej opinii przeważają nieraz względy koniunkturalne. Polska, która w 1939 roku pierwsza stawiła czoło Hitlerowi, była w II wojnie światowej "natchnieniem świata", jak to z Waszyngtonu obwieścił Roosevelt. Ale w paradzie zwycięstwa Sprzymierzonych w maju 1945 roku w Londynie tego "natchnienia świata" zabrakło. W poprzednim maju, w roku 1944 Polacy wykrwawili się pod Monte Cassino. Ale gdy wkrótce potem Amerykanie zajęli Rzym i urządzili defiladę zwycięstwa sojuszników, amerykański generał Clark zapowiedział z góry: "No Poles or any such fire brigades" (żadnych Polaków i tym podobnych straży ogniowych).1)
Tak było pół wieku temu. Dziś Polska jest przedmiotem u-jemnych opinii patrzących na nas cudzoziemców. W nieustających personalnych swarach naszych dysponentów władzy gubi się interes państwa i jego dobre imię. Jaką wartość sojuszniczą dla ewentualnego partnera może przedstawiać państwo, którego obraz żywo przypomina polską niemoc i polską anarchię XVIII wieku?"
· Gazeta.pl : Forum : Spoleczenstwo
Dlaczego Polacy nie lubią siebie nawzajem?
Pytanie postawionw przez internautę z United States - California - Truckee - U.s. Dept. Of Agriculture - Fs

Re: Bo jestesmy narodem 'biednym i pokrzwdzonym'!
· Wlodzimierz Cimoszewicz - Poland's raison d'état and the New International Environment
Wlodzimierz Cimoszewicz - Poland's raison d'état and the New International Environment:

"The 'economisation' of Polish foreign policy is reflected in growing direct involvement of the diplomatic and consular services in measures aimed at boosting exports, attracting foreign investors, promoting Polish economy internationally, and co-operating with foreign partners. This has been an increasingly important trend in the activity of the entire diplomatic service, albeit handicaped due to the continuing dual system of representation of Polish economic interests abroad.
It is to be regretted that the organisational changes in foreign economic service, introduced in 1999, failed to produce a transparent and effective system of external representation of Poland's economic interests. The arrangement whereby economic and trade missions are not fully subordinate to the Ministry of Foreign Affairs and some missions are responsible only to the Ministry of the Economy is not conducive to effective economisation of Polish foreign policy and, consequently, effective representation of Polish economic interests abroad. As a result, Poland's foreign economic relations are largely uncoupled from political relations. This stands in contrast with the practice followed by developed countries, including the United States and Germany, which have provided the model for systemic changes in Poland. It is Poland's raison d'état that the wealth of our political contacts be translated into tangible economic achievements."
· Dzieje bez dziejów
Dzieje bez dziejów:

"Prawie każda z tych eksplozji jest sprzeczna z kategorią zdrowego rozsądku. Konfederaci barscy walczyli o wszystko oprócz tego, coby naprawdę tę wielką eksplozję logicznie uzasadniało. Powstanie Listopadowe było wyraźnie sprzeczne z polską racją stanu. Dla powstania Styczniowego znajdziemy najmniej podbudowy, już nie tylko logiczniej, ale wprost zgodnej z jakimśkolwiek rozsądkiem. Prawo buntu pokoleń, jako ślepe, nie potrzebuje się kłopotać o zgodę z logiką i rozsądkiem - od poprzedniej eksplozji minęło 33 lata, to wystarcza za wszelkie racje.
Nic więc dziwnego, iż dla umysłów trzeźwych, badających oba powstania, nie do przyjęcia była alogiczność tych zjawisk; trzeba je było często tłumaczyć ciemnymi intrygami masonów, lub innych potencyj nieznanych."
· bartpogoda.com | photography
Czy nie wkurzasz sie jak ktos ci powie TY RUMUNIE?:

"Czy nie wkurzasz sie jak ktos ci powie TY RUMUNIE? Jak czesto spotykasz sie z takim czyms w Polsce? Czy zaczales opowiadac juz kawaly o zlych ARABACH i AFGANCZYKACH?

Nie zmienisz ludzi. Niektorzy sa jak zaschnieta krowia kupa. Ja zreszta nie probuje. Ja opowiadam."
· O SZCZUROPOLAKACH EDWARDA REDLINSKIEGO
O SZCZUROPOLAKACH EDWARDA REDLINSKIEGO: "Wydaje sie, ze Redlinski obnaza w ten sposob swoj ideologiczny rodowod. Łatwo odnalezc w cytowanych wypowiedziach rozpowszechniane przez propagande PRL-u antyamerykanskie hasla. W zgodzie z nimi gospodarka lub szerzej, kultura panstw zachodnich mialaby funkcjonowac wylacznie w oparciu o bezlitosna konkurencje i wyzysk"
· Posiadacze największej bocianiej kolonii w Europie
Posiadacze największej bocianiej kolonii w Europie:
"Cóż, od nas zależy, czy będš nas postrzegać jako ojczyznę oscypków, posiadaczy największej bocianiej kolonii w Europie i postkomunistycznego „tygrysa gospodarczego” (szykujšcego się do decydujšcego skoku), czy też jako kraj pijaków, dewastatorów i złodziei samochodów. Œciœlej – wszystko bazuje na tym, jakie fundusze przeznaczamy na promocję nowego, lepszego wizerunku Polski za granicš, bo to, że widzš nas Ÿle, nikogo nie dziwi. Jak pisze „Rzeczpospolita” obecnie przeznaczamy na ten cel 25 milionów dolarów. To 20 razy mniej niż np. Hiszpania, która – w naszym pojęciu – wszystko, co potrzeba, ma: ciepły klimat, piękne morze i smak egzotyki. Sumš – i tak niewielkš – dysponuje szereg instytucji i urzędów, a sposób ich działania daleko odbiega od tego, który można by okreœlić mianem „koordynacji”."
· SPACERKIEM PO PRASIE
stereotyp Polaka bałaganiarza, flejtucha i pijaka: "cytuję za "Wprost": "we Francji obecny jest ciągle stereotyp Polaka bałaganiarza, flejtucha i pijaka... a problemem jest konieczność definitywnego usunięcia polskich żuli z placu Concorde, bo balustrady ogrodu Tuilleries były po ich wizytach obstawione długimi rzędami butelek po piwie".

Inny polski tygodnik "Polityka" proponuje swoim czytelnikom wejście do Europy bez ceregieli. Po prostu na okładce pojawiła się cena we frankach francuskich. I tu proszę o uwagę bo jest okazja do zrobienia dobrego interesu. Otóż "Polityka" kosztuje albo 2,50 zł albo 15 franków. Wynika z tego, że podczas gdy kantory i banki polskie proponują nam za 1 złotówkę 1,66 franka, to "Polityka" daje nam za 1 złotówkę aż 6 franków. Widać naczelny "Polityki" ma zupełnie odmienne zdanie o twardości polskiej waluty niż minister Balcerowicz. Teraz zamiast wymieniać złotówki na franki w kantorach, kupujemy "Politykę" za złotówki a sprzedajemy za franki."
· Wirtualna Polonia
Przedstawiciele Amerykansko-Polskiej Rady Doradczej (APAC) zachecali takze do tworzenia organizacji na wzór Political Action Committee (PAC) poprzez zakladanie lokalnych oddzialów PAC, które w przyszlosci stworzyloby zaplecze polityczne i finansowe dla spraw Polonii i Polski oraz dla nominacji do pełnienia funkcji państwowych i samorządowych Amerykanów polskiego pochodzenia:
"Spotkanie Pastusiaka z Polonusami w Nowym Jorku wynika także stąd, że Senat RP pełni funkcję opiekuńczą w stosunku do Polonii, a więc marszałek piąatej kadencji jest niejako z urzędu zobligowany do zajmowania sie sprawami Polonii.

Organizatorem spotkania Marszałka Senatu z Polonią była Agnieszka Magdziak Miszewska, Konsul Genralny Rzeczypospolitej Polskiej w Nowym Jorku."
· Droga rewolucji kulturowej w Polsce
"bluźnierstwo" przewartościowania "świętości" tradycji narodowej:
"Jasne, że ta droga była zamknięta dla wszystkich Polaków, którzy nie byli zdolni do zajęcia zdecydowanie krytycznego stanowiska wobec "polskości". Będąc produktem tejże "polskości", z czcią odnosząc się do wartości polskiego indywidualizmu wegetacyjnego, nie mogli z natury rzeczy zdobyć się na "bluźnierstwo" przewartościowania "świętości". Dopiero uzyskanie innego punktu oparcia pozwala nam na zasadniczą krytykę tradycji narodowej. Z tej krytyki rodzi się teoria polskiego charakteru narodowego i krytyczny stosunek do indywidualizmu wegetacyjnego i wszystkich jego pochodnych. Tu też znajduje się podstawa najgłębszych przewartościowań, otwierających perspektywy na zasadniczą odmianę nurtu dziejów polskich.
Wzmiankowaliśmy, że indywidualizm wegetacyjny jest zagadnieniem bardzo głębokim. Nie jest on wcale jakimś przypadkowym zsumowaniem historycznych wad i błędów, jak to by chcieli widzieć nieświadomi jego obrońcy i zapalczywi wyznawcy. Indywidualizm wegetacyjny jako cecha polskiego charakteru narodowego jest przejawem najgłębszego schorzenia gatunku ludzkiego. To nie są wcale jakieś "wady", lecz konsekwentnie rozwinięty i uformowany stosunek do bytu człowieka, który uległ wspakulturowemu wykolejeniu. Oczywiście stopień realizacji tego wynaturzenia, czystość jego wyrazu może być niesłychanie różnoraka.
Jak już o tym była mowa, pierwszą zasadą polskiego indywidualizmu wegetacyjnego jest poczucie, że głównym nurtem życia ludzkiego jest sycenie się szczęściem czystego trwania fizjologicznego. Stąd wynika odruch obronny wobec naporu obiektywnych zadań, które nam narzuca rytm społeczno-historyczny. Nazwałem to gdzie indziej "wzgardą dzieła". Niezależność od czegoś, wolność od wszystkiego, oto opiewany ideał życia. Na tym tylko tle może zakwitnąć druga właściwość: kult odosobnionej, wolnej od wszelkich obowiązków i zadań, nagiej egzystencji. Stąd znów wynika bezodpowiedzialny utylitaryzm, konsumpcyjny stosunek do życia. W środowisku, składającym się z takich jednostek, normą naczelną, pozwalającą na współżycie, jest tylko bierna dobroć nagich egzystencji, do niczego nie dążących poza lubym spokojem. Godziwym, pożądanym człowiekiem jest więc ten, który nic nie robi, ma mało pragnień, do niczego nie dąży; musi on odpowiednio organizować swoją psychikę, by zawczasu zdusić w sobie wszelkie zdrożności; stąd wypływa jałowy moralizm. "
· Talkin' Broadway Regional News & Reviews: "Polish Joke" in Seattle - 7/18/01
Talkin' Broadway Regional News & Reviews: "Polish Joke" in Seattle - 7/18/01

[FZ] Re: Polish Joke - Letter by David Ives to Consul in L.A.
· Troller
Troller

2004-03-12

· KSIEGA I WIEDZA RYM?W
imię Lach-Ludu: "stąd imię Lach-Ludu co miesza się z imieniem od ognia, tlenia tLud, tLąd, tak jak Polacy i Polska od wyPalanych pól, od imienia tLelegów tlelającego się ognia ziemi, dagan-tagan (hetyckie) od dag-tag-tak dźwiękonaślado-wczego imienia ognia-agnie dag(agnie-dagnie), wyraz lud-lid miesza się prawem kontaminacji z lity (cały), monoLit, lithos kamień, jednoLity, tak jak pan-pankus (całość-wszystko), panowie inaczej lud wolny. Lud, Ludzie-Lugiowie2 - Lędzianie, od gLędzenia (dźwięku-mowy), gadania (kurd. gotin' mówić, nper. goftan), szwargotania, jazgotania, wysławiania słowianami, języka, jazyka, jazyga, iązikowie, jazygowie, od czytania (cytat, cyt-cyt) sCyt imię słowian-sarmatów [iskiereczka cyt-cyt opowiada (czyta) historyjki, co dźwiękonaśladowcze].

Później najczęściej nazywano ich sclawinami-sklawatami co od łupiestwa "to clawe", (clav-pazur służy do drapania) więc drapieżcy lub jak oni to wywodzili od nazwy krwata-karwata, rodzaju miecza noszonego w skórzanej pochwie, którą w niespotykany sposób nawiązywali, na szyi i co on i nosili powszechnie (podobnie w filmie 'krzyżacy' ostatnim atrybutem rycerza jaki pozostawiono Jurandowi była pochwa miecza zawieszona na szyi, dziś mężczyznom wolno nosić tylko szmatki wspomnienie miecza-karwata. Może dla tego, że mamy krzyżacki porządek?). Nosili się w ogóle dziwacznie, chodzili w spodniach, koszulach i krótkich kurtkach zwanych karwatkami lub maryNarkami. Bogatsi z nich nosili długie czarne płaszcze, stąd dawniej nazywano ich Melan'chlajami, ludźmi w czarnych płaszczach czyli guniach inaczej huńkach stąd ich imię Hunowie. Też od kiru w którym się lubowali, przezywani byli Skirami, wreszcie Dub Galami - czarnymi obcymi przez Celtów. Czyż to nie dziwaczne ogarnienia, a przecież jak wiadomo, wszyscy normalni ludzie chodzą w chałatach, kiltach, zawojach, togach, burnusach, spódnicach i innych sukienkach i tylko ci dziwni sKlawinowie hołdują tej barbarzyńskiej i nade wszystko mało leleganckiej modzie."
· KSIEGA I WIEDZA RYMÓW
Największa różnica między językiem Polskim i Rosyjskim: "Największa różnica między językiem Polskim i Rosyjskim to różnica alfabetyczna, gdybyśmy pisali w tym samym alfabecie, to bez przygotowania moglibyśmy czytać rosyjskie teksty, rozumiejąc je tak jak rozumiemy gwary śląską czy kaszubską z którymi po prostu trzeba się osłuchać, jest więc to różnica dialektyczna, a nie językowa, jeśli ktoś uważa, że to inny język to niech spróbuje zrozumieć coś z fińskiego czy hiszpańskiego, rosyjski wystarczy transliterować na polski alfabet by bez trudu odczytać co w nim jest zapisane ''Sobranie drevnikh gramot i aktov gorodov minskoi gubernii, pravoslavnykh monastyrei, tserkvei i po raznym predmietam,'' dla porównania wiersz polszczyzny sprzed 550 lat ''Ten yest dzen yenzse boog uczinil yest, dsisa boog nagabane luda sfego wesrzal yest, iposlal od kupene'', czyli eliminując różnicę alfabetyczną znosimy największe odpodobnienie miedzy dialektami języka Słowian, który bezsprzecznie jest, choć nie ma formalnego jednego języka literackiego, choć bezsprzecznie język Słowiański ma kilka sformalizowanych dialektów literackich."
· Gazeta.pl : Forum : Forum Slowianskie
archiwum linków słowiańskich
· Wlodzimierz Cimoszewicz - Poland's raison d'état and the New International Environment
Wlodzimierz Cimoszewicz - Poland's raison d'état and the New International Environment

2004-03-11

· Pomnik Czyngis-Chana
Pomnik Czyngis-Chana:
"Zazwyczaj losem ludów, "etnosów", jak je nazywa Gumilow, jest homeostaza. Czyli stan stabilnego (przy danym poziomie sił wytwórczych) przystosowania do potencjału środowiska geograficznego. Co jakiś jednak czas przez ludzi żyjących "z dziada pradziada", "jak Bóg przykazał" (lub: duchy przodków) - przebiega prąd. Pojawia się wśród nich nadmiar energicznych jednostek, które nie mieszczą się w zastanym świecie, którym za ciasno jest w rodzimych opłotkach. Ci kłócą się miedzy sobą, skrzykują podobnych sobie ryzykantów, toczą wojny, wyprawiają się na sąsiadów, często szukają szczęścia w odległych krajach. Pozostawiają po sobie potomstwo, które dziedziczy ich geny (być może korzystnie zmutowane!) i pragnie dorównać i przewyższyć swoich sławnych i zbuntowanych ojców. Takich ludzi Gumilow nazywa "pasjonariuszami" ,a ów prąd, który ich stawia na nogi: "impulsem pasjonarnym".

Według Gumilowa historia jego kraju notuje dwa takie wielkie impulsy pasjonarne, bodźce etnogenezy: pierwszy z tych impulsów stworzył Słowian, a właściwie kazał zagubionemu w bagnach prymitywnemu plemieniu ruszyć na podbój Europy (nie zapominajmy, że dawni Słowianie osiedlali się pod dzisiejszym Hamburgiem, w Bawarii, na Peloponezie, a nieliczni dotarli jakoby nawet do Syrii...)."
· Pomnik Czyngis-Chana
okres "smuty":
"Dziś Rosja wraz ze swymi satelitami przeżywa okres "smuty", czyli (po rosyjsku): zamętu, chaosu. Najsłynniejsza rosyjska "smuta" miała miejsce z początkiem siedemnastego wieku, kiedy wygasła stara dynastia Rurykowiczów (jej ostatnim wybitnym - na swój sposób - przedstawicielem był Iwan Groźny), a władzę w Rosji usiłowali przechwycić Samozwańcy, wspierani przez polską interwencję. Rosjanie do dziś nie potrafią nam wybaczyć polskich wojsk okupujących Kreml w świętej Moskwie! Współczesna "smuta", upokorzenie mocarstwowych ambicji Rosji, to czas przejściowy. Po załamaniu się marksizmu-leninizmu i proletariackiego internacjonalizmu, czyli tej wiary, która dotąd usprawiedliwiała potęgę imperium nad Wołgą i Amurem, Rosjanie będą gwałtownie poszukiwać nowych ideologii. Książka Gumilowa pozwala wejrzeć w stan ducha najwybitniejszych przedstawicieli tego narodu. Nauka o pasjonarnych impulsach nie jest akademicką teorią: gdy się czyta tę książkę, emanuje z jej kart ładunek duchowej siły, która, włożona w usta zdolnego przywódcy, jest wstanie poderwać "etnos" do państwowotwórczych czynów...

Gumilow do swojej wizji historii doszedł w czasie, kiedy był więźniem łagrów. Jego również nie ominęła stalinowska pajdeja. Rosyjska cywilizacja tak jest zaprojektowana, że stale zmusza własnych ludzi do wyrzeczeń, poświęceń, cierpień i męczeństwa. Rosjanie płacą daninę krwi i głodu nie tyle obcym najeźdźcom, co własnym tyranom i własnym, "natchnionym" społecznym eksperymentatorom."

2004-03-08

· Media o nas
Minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik:

"Czyli dla nich ten nasz stary dowód to nie jest dowód tak naprawdę?

K.J. ? To jest dokument wewnątrzkrajowy, tak to nazwijmy, którego w żaden sposób nie da się zweryfikować, nie jest odpowiednio bezpieczny, nie jest wpisany w rejestry państwowe, więc ten dokument w ogóle nie wchodzi w grę."
· Serwis informacyjny
A czemu nie Pan minister?: "Uczestniczyli w nim - Minister SWiA Pan Krzysztof Janik, Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Pan Marek Wagner, Podsekretarze Stanu w MSWiA Pan Jerzy Mazurek i Pan Andrzej Barcikowski, Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Pan Andrzej Byrt oraz Pan Sławomir Wiatr – Pełnomocnik Rzšdu ds. Informacji o Unii Europejskiej."
· Radio Wroclaw S.A.
Radio Wroclaw S.A.: "Janik: Bez planu Hausnera złotówka oszaleje

9.2.Warszawa (PAP) - Jeśli 2-3 marca okaże się, że w wyniku głosowań ustawy wprowadzające plan Hausnera nie przejdą do dalszej pracy, następnego dnia złotówka oszaleje, a inwestorzy zaczną z Polski uciekać - powiedział w radiowych "Sygnałach dnia" w poniedziałek szef klubu SLD Krzysztof Janik. Janik nie wyklucza, że w razie nieprzyjęcia planu wicepremiera Jerzego Hausnera konieczne będą przedterminowe wybory parlamentarne. "Trzeba wysłać (do inwestorów - PAP) sygnał uspokajający. Takim sygnałem jest decyzja o przyśpieszonych wyborach i nadzieja inwestorów na stabilniejszy układ polityczny" - powiedział w I programie PR Janik. Szef klubu SLD uważa jednak, że ewentualne wcześniejsze wybory nie wyłonią takiego układu głównie z powodu różnicy zdań na temat wysokości podatku między PO i PiS. "Jeśli ktoś myśli, że upadnie ten rząd i zostanie rozwiązany ten Sejm i pojawi się idylla, jest w błędzie" - dodał Janik. (PAP)

PAP
2004-02-09 08:55:34

2004-03-07

· Wiadomosci - Wirtualna Polska
Wiadomosci - Wirtualna Polska:

"W Polsce na przestrzeni ostatnich 14 lat wytworzył się klimat niezwykle sprzyjający korupcji. W naszym kraju brakuje mechanizmów, które pozwalają się jej skutecznie przeciwstawić. Politycy zamiast tępić bezkarność swoich skorumpowanych kolegów roztaczają nad nimi parasol ochronny, a tym samym sami uczestniczą w korupcji. "
· Oficjalna strona Rodzimej Wiary
Oficjalna strona Rodzimej Wiary:

"Aby dobrze wykreślić profil współczesnej literatury polskiej należy sięgnąć do najgłębszych elementów światopoglądu polskiego, które ją wyznaczyły. Brak jest nam danych by określić dokładnie światopogląd narodowy Polski, wkraczającej w historie. Możemy się go tylko domyślać z rysów, które przedostały się w zatrofizowanej formie do historii. Możemy być pewni, że nie różnił się niczym od innych narodów. Pierwsza część polskiej epoki historycznej, to walka między tym dawnym światopoglądem a coraz bardziej wzrastającym w siły i ogarniające wszystko nowym światopoglądem wyrastającym z duch katolicyzmu. W XVII w. światopogląd katolicki zwyciężył w całej pełni i stał się jednoznacznym z światopoglądem polskim.

Zasadniczy element tego światopoglądu to indywidualizm katolicki, wegetacyjny. Indywidualizm w pełnym tego słowa znaczeniu rozbija się na trzy składowe: duszę, ciało i bryłę materii otaczającej ciało. Istotą jego jest twórcza wola przetwarzania bryły świata poprzez ciało na wzór własnego ja. W przeciwstawieniu do takiego indywidualizmu, indywidualizm katolicki ogranicza się tylko do jednej składowej, do duszy. Istotą jego jest tendencja do wyrwania duszy z więzów ciała i materii. Ciało i materia są dla niego tylko pomocniczymi środkami dla najwyższego celu jakim jest wyzwolenie duszy. Zatrofizowany w ten sposób indywidualizm stał się kamieniem węgielnym polskiego światopoglądu. Wprost z niego wypływają główne składowe polskiego ducha narodowego, a mianowicie personalizm ścieśniony, wola wegetacji i sentymentalizm. Wszystkie te składowe przenikają się wzajemnie, łączą i wytwarzają człon polskiej świadomości. Każda z nich warunkuje pozostałe i odwrotnie wszystkie warunkują każdą poszczególną składową. Instynkt wegetacji jest idealną odżywką dla personalizmu ścieśnionego, zaś twórcza wola wypływająca z pełnego indywidualizmu, jako wyraz przetwarzaniu bryły materii według własnego ja znajduje w polskim światopoglądzie swój odpowiednik w sentymentalizmie.

Literatura polska będąca odbiciem takiego światopoglądu, a więc pozbawiona doszczętnie wszelkich pierwiastków dynamicznych, twórczych, nie może być nazwana literaturą, a tylko jak poprzednio ją określiłem, subliteraturą. Z cech zasadniczych polskiego ducha narodowego wynikają dalsze pochodne literatury polskiej. Z personalizmu ścieśnionego logicznie wypływa brak kierowania jednostki względami grupy społecznej, narodu, co stwarza charakterystyczny brak pierwiastków nacjonalnych w literaturze polskiej. Dzisiejsze piśmiennictwo hoduje tylko izolowaną jednostkę, kultywuje głębie psychiki, wynajduje bardzo interesujące pokłady przeżyć wyrwanego z grupy społecznej życia człowieka, kontynuuje dziwny personalizm samotnika, usiłuje rozwiązać niewiadomą persony poza równaniem grupy."
· Gazeta.pl : Forum : Polonia
Marsz, marsz Polonia, marsz dzielny narodzie:
"Do Polski został przywieziony z Brazylii przez nauczycielkę i działaczkę ruchu chłopskiego Jadwigę Jahołkowską przed II wojną światową. W pierwotnej wersji pieśń rozpoczynały słowa: Jeszcze Polska nie zginęła, choć my za morzami, a kończyły: Amerykę rzucim i do Polski wrócim."

Wysyłanie Polakom w USA paczek żywnościowych

Stowarzyszenie Archiwum Solidarnosci - NIE KRACZ, SŁOWIK!:
"Nie kracz, Słowik!" tymi słowami, wypowiedzianymi przez Mirosława Krupińskiego do Andrzeja Słowika, zakończyło się ostatnie przed stanem wojennym posiedzenie Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" z 11-12 grudnia 1981 r.

2004-03-06

· Confessions of a Polish Ambassador
Confessions of a Polish Ambassador: "We are treated to the sight of bumptious Polish party leaders throwing tantrums and surrounding themselves with roomfuls of toys bought in the United States; taking bribes and arbitrarily allocating state funds according to favoritism; buying in lavishly stocked special stores while the citizenry stood in longer queues for scarcer food; hungering obsessively for Western technology.
In 1978 Spasowski returned to the United States as Poland's ambassador. In twenty-three years little had changed at the embassy: the air crackled with the intrigue of security and intelligence personnel, comprising almost the whole of the embassy staff; monthly dinners and meetings with Soviet ambassador Dobrynin were obligatory for all Soviet bloc ambassadors and wives; and Spasowski would devote the greater part of his time to doing precisely what he had done twenty-three years earlier: negotiating United States aid to a hungry Poland. With the election of Karol Wojtyla to the papacy, Spasowski became openly defiant and, despite masked warnings from Dobrynin, began exercising the power of his office to represent exclusively Polish interests and realities in talks with U.S. State Department officials. Soon after, he found that he was himself now under surveillance: his mail was opened, his safe tampered with, and his secretary gave daily reports on him to the chief security officer, who reported, in turn, to the Soviet embassy's resident KGB agents.
Despite enormous sums of money loaned and vast amounts of grain credits negotiated, Poland's appalling shortages in food and medicines increased, with no end in sight. And for good reason. Evidence began to mount that Poland's plight was being exploited by Moscow to garner for itself much of the aid from Western countries sympathetic to the Polish people. Form the U.S. State Department "
· Biuletyn Instytutu Pamieci Narodowej nr 3 marzec 2002 r.
Biuletyn Instytutu Pamieci Narodowej nr 3 marzec 2002 r.:

-W latach 1944-1948 ze Związku Sowieckiego przyjechało do Polski ponad 1,5 mln przedwojennych obywateli polskich. Repatriacją nie objęto wszystkich, w ZSRR pozostały znaczne skupiska ludności polskiej. Według oficjalnych danych, w 1959 r. mieszkało tam nadal około 1,4 mln Polaków, z czego ponad pół miliona na Białorusi i ćwierć miliona na Litwie. Z Niemiec wróciła ogromna część robotników przymusowych wywiezionych tam w latach wojny. Liczbę tych, którzy powrócili, szacuje się na 1,6 mln osób. Z innych krajów europejskich, w tym Wielkiej Brytanii, przyjechało blisko 300 tys. osób. Kilka tysięcy powróciło z krajów pozaeuropejskich.

S.C. - W 1945 r. w Niemczech było około miliona Polaków, rok później pozostało ich niespełna pół miliona. W 1949 r. na terenie zachodnich Niemiec pozostawało łącznie ponad 100 tys. Polaków. Do opieki nad tak wielką rzeszą rodaków rząd polski na uchodźstwie powołał Społeczny Komitet Pomocy Obywatelom Polskim w Niemczech, który, jak wiele na to wskazuje, dysponował dość pokaźnymi sumami pieniędzy. Powstało tam także Zjednoczenie Polskie, któremu przewodzili deklarujący się wówczas jako "niezłomni" Klaudiusz Hrabyk i Witold Olszewski. I choć w późniejszym okresie obaj wrócili do kraju, to zaraz po wojnie opowiadali się za pozostaniem na wygnaniu i kontynuowaniem walki z reżimem. Do najbardziej spektakularnych powrotów należał niewątpliwie przyjazd urzędującego premiera rządu na uchodźstwie Hugona Hankego we wrześniu 1955 r. Po latach okazało się, że był on agentem wywiadu PRL o pseudonimie "Ważny". Poza Hankem, do kraju wrócił także inny z emigracyjnych premierów - Stanisław Cat-Mackiewicz.
· Biuletyn Instytutu Pamieci Narodowej nr 3 marzec 2002 r.
Biuletyn Instytutu Pamieci Narodowej nr 3 marzec 2002 r.:

"W 1955 r. Wydział Zagraniczny KC PZPR zaproponował wysyłanie Polakom w USA paczek żywnościowych. Ustalono nawet specjalną normę. Na paczkę składać się miały: jedna sucha kiełbasa, suszone grzyby, jedna czekolada ze specjalnym opakowaniem (najlepiej z widokiem Warszawy), dwie paczki papierosów (Belweder" i "Wawel")."

Aby skłonić Polaków do współpracy z PRL, umiejętnie wykorzystywano przeróżne sentymenty - tęsknotę za krajem, za bliskimi, chęć odwiedzenia grobów itd. Inicjatorem tej zmiany był Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego, który w 1955 r. powołał Towarzystwo Łączności z Wychodźstwem "Polonia" (od 1959 r. Towarzystwo Łączności z Polonią Zagraniczną "Polonia"). Idea utworzenia Towarzystwa najprawdopodobniej narodziła się w Moskwie, gdyż pojawia się ona po raz pierwszy w dyskusji partyjnej w marcu 1955 r., zaraz po powrocie z Moskwy delegacji Komitetu ds. Bezpieczeństwa (między innymi odpowiedzialnych za sprawy emigracji Jana Ptasińskiego i Antoniego Alstera). Przez cały okres PRL formalną kontrolę nad Towarzystwem sprawował Wydział Zagraniczny KC PZPR. Wśród wyznaczonych przez KBP celów Towarzystwa "Polonia" było między innymi pogłębianie sprzeczności w reakcyjnych ośrodkach emigracyjnych, kompromitowanie przywódców, udzielanie poparcia i pomocy grupom, które są zainteresowane współpracą z krajem lub chcą do niego wrócić. Wspieranie Polonii przybierało czasem dość groteskowe formy.

J.W. - "Powrotowa" akcja propagandowa PRL napotkała niespodziewaną przeszkodę. Za

Niemal w tym samym czasie z sowieckiego łagru zbiegł młody Polak - Henryk Ufnal - któremu udało się przedostać przez zieloną granicę do Iranu, a stamtąd do Europy. Dla zespołu Jana Nowaka Ufnal był niezastąpionym źródłem informacji o Polakach w Sowietach. Dzięki niemu dowiedziano się między innymi o losie komendanta krakowskiego Okręgu AK płk. Przemysława Nakoniecznikoff-Klukowskiego. Wydaje się, że akcja "Free Europe" była dla komunistów prawdziwym ciosem. Począwszy od lipca 1955 r., niemal codziennie na antenie RWE wyczytywano z nazwiska Polaków przetrzymywanych w konkretnych łagrach sowieckich. W ciągu zaledwie kilku miesięcy RWE nadała na ten temat prawie 50 programów o łącznym czasie antenowym 630 minut.

J.W. - O skuteczności tej akcji świadczy to, że w Październiku 1956 r., kiedy przez kraj przetaczała się fala wieców i manifestacji, bardzo często pojawiały się na nich hasła upominające się o Polaków w Rosji.

S.C. - RWE prowadziło w tej sprawie bardzo zaawansowane studia. Była to przede wszystkim zasługa pracownika Wydziału Studiów i Analiz RWE Kazimierza Zamorskiego, który przeprowadzał wywiady z powracającymi z łagrów Niemcami oraz opracowywał zebrany materiał w formie obszernych raportów. Dzięki jego pracy na początku lat sześćdziesiątych ustalono, że w różnych republikach sowieckich znajduje się około 1380 tys. Polaków, z czego 53 tys. w Kazachstanie, 118 tys. w Sowieckiej Republice Rosyjskiej, co w oczywisty sposób zaprzeczało oficjalnemu stanowisku władz PRL, które utrzymywały, iż wraz z zakończeniem w 1959 r. drugiej repatriacji na terenie ZSRR nie pozostał już ani jeden Polak.
· Biuletyn Instytutu Pamieci Narodowej nr 3 marzec 2002 r.
Biuletyn Instytutu Pamieci Narodowej nr 3 marzec 2002 r.:

- Musimy jednak pamiętać, że za tymi działaniami charytatywnymi stały często służby specjalne PRL. Powrócę w tym miejscu do lat siedemdziesiątych. Otóż niedługo po dojściu do władzy Edwarda Gierka przyjęto nowy plan pracy z Polonią opracowany pod kierownictwem Wincentego Kraśki. Plan zakładał między innymi pozyskanie do współpracy z PRL polonijnych biznesmenów, naukowców i duchownych. Współpraca miała polegać na wymianie myśli naukowej, organizowaniu pomocy charytatywnej, a nawet tworzeniu podstaw inwestowania w kraju. W dziedzinie naukowej szczególna rola przypadła Komitetowi Badania Polonii przy PAN oraz Instytutowi Polonijnemu na Uniwersytecie Jagiellońskim, które przy współpracy z Towarzystwem "Polonia" i nowojorską Fundacją Kościuszkowską wspólnie decydowały o wymianie stypendialnej pomiędzy PRL a Stanami Zjednoczonymi. Jeśli zaś chodzi o przyciąganie do PRL polonijnego kapitału, to postać Piszka jest tu dobrym przykładem. We współpracy ze Zjednoczeniem Gospodarki Rybnej chciał wybudować zakład przetwórstwa ryb. Trzeba przyznać, że władze PRL doceniły go w wyjątkowy sposób. W 1976 r. na wniosek Towarzystwa "Polonia" i odpowiednich czynników partyjnych MON zorganizowało mu specjalną strefę powietrzną, umożliwiającą przelot prywatnym samolotem. W trzydziestą rocznicę istnienia PRL Gierek odznaczył go odznaką "Zasłużony dla Kultury Polskiej", a Uniwersytet Jagielloński uhonorował tytułem doktora honoris causa. W tej sprawie nie chodziło tylko o inwestycje w kraju. Za pieniądze Piszka w 1972 r. sfinansowano książkę Poland, której wydawcą było polskie seminarium duchowne z Orchard Lake. Proszę sobie wyobrazić, że na okładce wydanej w USA i propagowanej wśród Polonii książki widnieje między innymi fotografia z obchodów rocznicy Manifestu Lipcowego PKWN! Publikacja ta dała początek wielkiej ofensywie PRL w środowisku polonijnym w Stanach Zjednoczonych. Odpowiednią rolę odgrywały przedstawicielstwa "Orbisu", PKO i LOT-u, których zadaniem miała być zmiana nastawienia polonusów do PRL.
· PUBLISHING THE NEW TRANSLATION OF "THE TRILOGY" OF HENRYK SIENKIEWICZ
PUBLISHING THE NEW TRANSLATION OF "THE TRILOGY" OF HENRYK SIENKIEWICZ:


Š Copernicus Foundation of Poland 1998 - 2003
The World of English
ul. Dzielna 6 m 8
00-162 Warszawa
Poland
Tel/Fax: (+48 22) 6351791, (+48 22) 6358693, (+48 22) 6358152
Email: woe@woe.edu.pl




· Polonia Links
Polonia Links
· Marsz Polonia
Marsz Polonia
· Marsz Polonii - Wikipedia
Marsz Polonii - Wikipedia:

"Marsz Polonii, początkowo zwany Pieśnią Polaków wywodzi się z Mazurka Dąbrowskiego. Utwór powstał w Ameryce w końcu XIX wieku. Do Polski został przywieziony z Brazylii przez nauczycielkę i działaczkę ruchu chłopskiego Jadwigę Jahołkowską przed II wojną światową. W pierwotnej wersji pieśń rozpoczynały słowa: Jeszcze Polska nie zginęła, choć my za morzami, a kończyły: Amerykę rzucim i do Polski wrócim. Śpiewali ją harcerze w okresie międzywojennym, a podczas II wojny światowej żołnierze polscy na Zachodzie, popularyzując własną odmianę refrenu Marsz, marsz Sikorski. To dzięki tej pieśni powstał termin Polonia, określający Polaków na stałe zamieszkałych poza Polską. Marsz Poloni jest śpiewany podczas patriotycznych uroczystości za granicą oraz polonijnych w kraju.

Marsz Polonii
Jeszcze Polska nie zginęła,
kiedy my żyjemy,
co nam obca przemoc wzięła,
szablą odbierzemy.

Marsz, marsz Polonia,
marsz dzielny narodzie,
odpoczniemy po swej pracy
w ojczystej zagrodzie.


Zobacz też
Polskie pieśni hymniczne, Mazurek Dąbrowskiego "
· Posel: Krzysztof Filipek he he he
Posel: Krzysztof Filipek

2004-03-04

· Jewish Community in Poland
Jewish Community in Poland
· Monitor Polski - Kwasniewski imigrantem?
Monitor Polski - Kwasniewski imigrantem?: "Konsul Generalna Agnieszka Magdziak- Miszewska urządziła sobie namiastkę Belwederu z przydomkiem "monopolowy".
Nawet Marszałek Sejmu nobliwy Marek Borowski został tam zaciągnięty na siłę przez "naszą"
konsul i ciężko tego żałowal. Proszę go o to zapytać podczas następnej wizyty w warszawskim Sejmie."

· Balcerowicz - szwindel prywatyzacji
Balcerowicz - szwindel prywatyzacji: "Interpelacja nr 1144
do ministra sprawiedliwości
w sprawie nieprawidłowości w procesach prywatyzacji opisanych przez przewodniczącego Samoobrony RP w książce pt. ˝Lista Leppera˝
· SUCCESSIVE STRIKES AND FORMATION OF NSZZ SOLIDARITY (1980)
SUCCESSIVE STRIKES AND FORMATION OF NSZZ SOLIDARITY (1980): "Stefan Olszowski"
· Dziennik Zwiazkowy - Online Edition
Dziennik Zwiazkowy - Online Edition

2004-03-02

· Welcome to Adobe GoLive 5
by ocalić miłosną pamięć Peerelu: "Dziś Edward Redliński w powieści Transformejszyn tworzy zjadliwą satyrę na współczesność tylko po to, by ocalić miłosną pamięć Peerelu. Nostalgiczne podróże do świata swej młodości odbywają twórcy średniego już pokolenia: Krzysztof Varga (Karolina) i Sylwester Latkowski (Pamiętam jak...). Nawet najmłodsi autorzy z kręgu Tekstyliów i Frustracji, krytykując obecny konsumpcjonizm, z lubością wspominają oranżadę w proszku, film Klasztor Shaolin i plastikową "skrzyneczkę z napisem Atari". Może tylko Andrzej Stasiuk, portretujący w Opowieściach galicyjskich mentalność byłych pracowników pegeeru (którzy uważają Peerel za eden, a trzecią RP za apokalipsę), zatrzymuje się na poziomie opisu i nie pragnie wejść z nimi drugi raz do tej samej rzeki. Nostalgia, która pojawia się w jego książce, pozostaje indywidualną cechą bohaterów.


A przecież literackie emanacje ducha Peerelu są zaledwie wycinkiem zjawiska, o którym decyduje proza życia. Razowiec ze smalcem i kiszonym ogórkiem, obecny w menu "Czerwonej Oberży", coraz częściej powraca także na stoły mniej ekstrawaganckich pubów podczas imprez organizowanych "w stylu lat siedemdziesiątych". Młodzież ubrana w stroje wyciągnięte z dna szafy rodziców bawi się przy muzyce Karela Gotta, a w przerwach przegląda wyłożone na stolikach archiwalne numery Trybuny Ludu. Najczęściej są to ludzie urodzeni w latach osiemdziesiątych, którym socjalistyczna stylistyka - zapoznana dzięki komediom Stanisława Barei - jawi się jako zbiór gadżetów wywołujących śmiech po pachy. Niemniej również oni mają swój udział w budowie ogólnonarodowego skansenu.


Skansenu, który powoli zyskuje materialny kształt. Po latach przerwy znowu produkuje się w Polsce motory "Junak", lody "Bambino", syfony, komiksy z kapitanem Żbikiem, oranżadę i polococtę. TVP na okrągło powtarza peerelowskie seriale. Kwitnie kolekcjonerstwo siermiężnych staroci, oferowanych i nabywanych głównie za pośrednictwem internetowych serwisów aukcyjnych. W przydomowych ogródkach, niczym gipsowe krasnale, wyrastają popiersia Edwarda Gierka.


Porucznik Borewicz pije coca-colę


W emitowanym właśnie przez telewizyjną Jedynkę serialu 07 zgłoś się niezawodny porucznik Borewicz, oglądając wytatuowane na dłoni denata logo coca-coli, szydzi z socrealistycznej propagandy: "?Napój imperialistów?... Pamiętacie te czasy? I pomyśleć, że dziś piją to nawet Chińczycy". Akcja filmu rozgrywa się w drugiej połowie lat siedemdziesiątych. W sklepach dominują ocet i oranżada, jednak porucznik Borewicz zawsze wyjmuje z lodówki butelkę bursztynowego napoju. To jeden z gadżetów mających zapewnić mu sympatię widzów."
· Welcome to Adobe GoLive 5
nowe-panstwo.pl: "Zawsze mnie intrygowało, czy gdy ktoś napisał w szalecie na przykład "Precz z Gomułką", to coś z tego wynikało. Otóż wynikało! Za każdym razem taki napis był dokładnie mierzony i nierzadko fotografowany przez specjalną grupę, która następnie podejmowała czynności śledcze mające na celu ustalenie autora. "
· Getronics, ICT supplier of Infrastructure and Business Solutions
Getronics, ICT supplier of Infrastructure and Business Solutions: "IT Outsourcing"
· Warsaw Voice - Fine Italian Ties
Warsaw Voice - Cristiano Pinzauti: "What are the problems facing the chamber's members in the Polish market?
Like other foreign investors, Italian entrepreneurs complain about bureacracy in particular. They have reservations as to the sometimes arbitrary interpretation of law by some state officials especially as regards fiscal regulations.What investors appreciate are the changes related to the adjustment of Polish law to EU requirements, although some say that the unification process is too slow.

Polish roads are still in poor condition and there are virtually no freeways. Procedures of purchasing land and launching economic activities are whole time-consuming and complicated. What have received positive ratings are the amendments of the labor law in 2002, where the Polish Confederation of Private Employers played an active role and the good quality of collaboration with commune officials. The qualifications of Polish employees are also highly appreciated at all levels:on this particular point there is a wide consensus among foreign investors."

back to top